poniedziałek, 8 września 2014

I’m coming home...



"Back where I belong
I’ve never felt so strong
feeling like there’s nothing that I can’t try..."


   

Początek i koniec. 
Czuję się tak, jakby nadszedł koniec. Ale wierzę, że to dopiero początek. 



Nadszedł czas powrotu do szarej codzienności. No może nie takiej zwyczajnej codzienności, bo nie codziennie słyszę "dzień dobry" od recydywisty. Dużo planów, tylko sił brak. Potrzebuję jakiejś ładowarki, żeby załadować od nowa baterie, bo te skończyły już swój żywot...

Już niedługo trochę nowości. Trochę zabawy z aparatem, trochę portretów, trochę reporterki, trochę bieli i trochę czerni... 
I mam nadzieję, że z nowym nastawieniem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz